Kotka poz. 25/145/K

DIVA jest hmm... jakby to powiedzieć... prawdziwą divą :D Z automatu darzy się ją uwielbieniem, ale wytrzymać z nią dość ciężko ;) Nasza gwiazda nie jest najmłodsza, na miano divy trzeba się trochę napracowac ;), może mieć jakieś 6-7 lat. Została znaleziona w mocno kiepskim stanie, przez osoby, które chciały zapewnić jej dom na stałe - do czasu kiedy wkurzona kotka nie użarła mamy opiekunki. No właśnie, piękna mrucząca i lubiąca pochlebstwa (również w formie pieszczot) Diva potrafi mienić się w kudłatego diabełka w 30 sekund. Trzy głaski za dużo, 30 sekund na rękach za długo, obcesowe przestawienie z miejsca na miejsce czy - wersja najgorsza - zabiegi gabinetowe, można dostać po łapach i to srogo. Diva nie lubi innych kotów, powinna być kocią jedynaczką, nie nadaje się do dzieci. Potrzebuje spokojnego opiekuna, który będzie szanował jej granice i chociaż trochę myśli po kociemu ;) Długowłosy kot, którego nikt nie szuka i na dodatek oceniając po stanie futra błąka się dość długo, musi mieć jakiś haczyk - tu był to charakterek. Ale na pytanie czy lubię Divę i czy gdyby nie stado kotów, które mieszka ze mną prywatnie, mogłabym zamieszkać z nią, to z mojej strony jestem jednoznacznie na tak :) Kotka jest czysta, szybko nawiązuje kontakt z opiekunkami i potrafi być naprawdę urocza, nie jest nachalna, a przy tym widać, że towarzystwo równie nienachalnego człowieka sprawia jej przyjemność. To nie jest kot dla każdego, ale przecież ona nie ma mieszkać z każdym tylko z tą jedną lub paroma osobami, które uszanują jej specyficzny urok :) Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Hortensja UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji kota w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne mogą się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.