DONUT trafił do nas przez kolegów z Eko Patrolu Straży Miejskiej. Osoby, które dokarmiały kocurka, martwiły się o niego, ponieważ od paru dni utykał. Nie wyglądało to groźnie, dopóki nie obejrzeliśmy łapki. Szczegóły sobie darujemy, ale łapka była do natychmiastowej amputacji, a druga tylna, szczęśliwie cała, też wymagała leczenia. Tkanki miękkie również były uszkodzone. Kot prawdopodobnie dostał się w tryby samozamykającej się bramy lub innej maszyny tego typu. Donacik ma około 7 lat, to koci wiek średni i zachowuje się adekwatnie do niego - jest spokojny, zrównoważony i opanowany. Zachwycił nas swoją cierpliwością i uprzejmością w czasie badania, które na pewno było bolesne. W ogóle jesteśmy pod wrażeniem, do jakiego stopnia zwierzęta potrafią ukrywać ból i jaką silną mają wolę przetrwania... Donut jest bardzo wdzięcznym i niewymagającym pensjonariuszem schroniska. Uwielbia swoją dużą poduchę (podejrzewamy, że to pierwsza w jego życiu) oraz swoje pełne miseczki (również dość spore!). Donut wzorowo korzysta z kuwety, jest kotem mało absorbującym, ale kontaktowym. Jest komunikatywny i czytelny, może zamieszkać z osobami bez doświadczenia. Odnajdzie się zarówno w mieszkaniu osób starszych, jak i w większej, zróżnicowanej wiekowo rodzinie. Z singlem też się dogada. Donut lubi pieszczoty, ale nie wiemy czy sam po nie przyjdzie – na razie więcej leży niż chodzi ;) W warunkach schroniska nie interesują go żadne zabawkowe gadżety, ale to, wiemy z doświadczenia, potrafi się zmienić w domu. Donut swoje w życiu już przeszedł. Jest mądry, łagodny i wdzięczny za to, że pierwszy raz w życiu, zamiast walczyć o przetrwanie, po prostu żyje. Kończąc opis Donacika, warto wspomnieć o jeszcze jednej zalecie - trójłapki z reguły mniej urzędują na wysokościach i zdecydowanie nie każdy blat należy do nich ;) Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Hortensja UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji kota w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne mogą się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.